Blog turystyczny prezentujący sprawdzone pomysły na tanie zwiedzanie Europy.

wtorek, 6 lutego 2018

Miejsca, które warto zobaczyć na Camino del Norte (część nadbrzeżna od Cudillero do Ribadeo)

Nie ukrywam, cała trasa jest bajecznie piękna. Z pustymi, dzikimi plażami, mnóstwem zieleni i urokliwymi miasteczkami.

Poniżej bardzo subiektywna lista miejsc, których na Camino del Norte po prostu nie można przegapić (w kolejności pojawiania się w trakcie wędrówki:).

1. Cudillero
Cudowne miasteczko portowe. Małe, klimatyczne. Z raczej bezproblemowym dojazdem z Oviedo (choć przez Aviles, na zwiedzanie którego już zabrakło na czasu). Jest trochę poza trasą Camino del Norte, ale bez wątpienia warte tego, by nadłożyć kilka kilometrów i na chwilę zboczyć z trasy.

Wzburzone wody Cudillero
Urocze, kolorowe domki
Latarnia morska w Cudillero
2. Most na trasie z Cudillero do Soto de Luiña. 
Asturia pełna jest akweduktów i imponujących mostów, łączących ze sobą wzgórza. Jeden z nich, mijany w drodze do albergue w Soto de Luiña jest niedostępny dla ruchu kołowego i to właśnie przez niego prowadzi Camino. Nam niestety nie udało się znaleźć wejścia, pewnie dlatego, że przez wizytę w Cudillero przez chwilę nie szłyśmy oficjalnym szlakiem (cóż, nie można mieć wszystkiego :) ale zdjęcia i relacje pielgrzymów, którym się to udało były imponujące!
Most w drodze do Soto de Lui Soto de Luiña

Akwedukt mijany na trasie
3. Plaże na trasie z Soto de Luina do Cadavedo
Pierwsza noc spędzona w albergue (schronisku) z trzydziestoma innymi osobami na sali nie była najbardziej komfortową. Niewiarygodnie głośno chrapiący jegomość był później tematem rozmów osób spotykanych po drodze, które też tego dnia spały w tym albergue. Niezniechęcone i w miarę wyspane (tak bardzo się cieszyłam z moich tłumiących hałas słuchawek!) wyruszyłyśmy jednak planowo w dalszą trasę, do Cadavedo.

Droga nie była specjalnie uciążliwa, poza wszechobecnym błotem. Ale to pewnie wynikało z tego, że wtedy nie byłyśmy jeszcze za bardzo zmęczone. Każdego kolejnego dnia, następne kilometry stawały się coraz trudniejsze. :) Trudy wędrówki umilały nam za to takie widoki:






4. Trasa z Cadavedo do Luarci
W Cadavedo nastąpiła pierwsza integracja pielgrzymów, w której było nam dane brać udział. To tutaj poznałyśmy jednego z towarzyszy podróży, z którym rozstaliśmy się dopiero tuż przed Santiago (musiał na końcu przyspieszyć ze względu na wykupiony lot powrotny do USA). Schronisko w Cadavedo natomiast mimo, że kameralne (dwa pokoje kilkuosobowe), było najgorszym, w którym przyszło nam spać podczas całego Camino. Jeśli macie siłę, by isć kawałek dalej - gorąco zachęcam.

Następnego dnia planem było dotarcie do Luarci. Droga była umiarkowanie wymagająca, choć zakwasy zaczynały się dawać we znaki. Po drodze zaś jedna z piękniejszych plaż, jakie udało mi się w trakcie camino zobaczyć. Choć oznaczona nie najlepiej - łatwo po zejściu z niej się pogubić.




5. Luarca
Piękne miasteczko, ukryte w dolinie. Warto przeznaczyć popołudnie na spacer jej wąskimi uliczkami. Zdecydowanie jedno z tych miejsc na trasie Camino del Norte, którego nie można przegapić.

Luarca - panorama
Luarca
Luarca- port

Mewa w Luarce
Luarca 

Luarca widziana z góry

Luarca widziana z góry
6. Navia - La Cardidad
Po popołudniu i nocy spędzonych w uroczej Luarce i poznaniu kilku nowych osób (które okażą się towarzyszyć nam już do końca wędrówki), wyruszamy dalej. W planie jest Navia (za ok. 15 km) lub La Cardidad (30 km). Ostatecznie w Navii spotykamy naszych towarzyszy z poprzedniego dnia i wyruszamy z nimi dalej do La Cardidad.






7. Tapia i Ribadeo
Kolejnego dnia celem było Ribadeo. Po drodze zawitaliśmy jednak jeszcze do Tapii, której plaże nas urzekły. Nie mieliśmy za wiele szczęścia, bo tego dnia praktycznie bez przerwy padało, a był to nasz ostatni dzień wzdłuż nabrzeża. W planie mieliśmy odwiedzenie po drodze kilku plaż, jednak pogoda skutecznie to uniemożliwiła.

Mimo to, zarówno Tapię, jak i Ribadeo mogę polecić z czystym sumieniem - warto zatrzymać się w każdym z tych miejsc choć na chwilę. Niestety z braku sprzyjających warunków posiadam niewiele zdjęć z obu miejsc, musicie uwierzyć mi na słowo!

Plaża w Tapii
Plaża w Tapii
Jedna z dzikich plaż przed Ribadeo, na której planowaliśmy postój
229 km do Santiago de Compostela
Widok na Ribadeo z początku słynnego mostu
W Ribadeo po raz ostatni zobaczymy ocean. Od tej pory teren stanie się jeszcze bardziej górzysty, dzięki czemu wschody słońca będą jeszcze bardziej imponujące. :) Możesz być pewien, że to nie koniec pięknych widoków, Galicja ma dla Ciebie jeszcze sporo niespodzianek!



Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
Pasjonatka podróży i języków obcych. Na co dzień sporo pracuję (w korporacji i w ngo), studiuję też podyplomowo, ale postanowiłam jeszcze znaleźć czas na pisanie bloga, który powstał dawno temu, ale świeci pustkami. Czas to zmienić! Moje ulubione europejskie kierunki: Puglia (południe Włoch) i północ Sycylii. Odwiedzane w ostatnich latach europejskie państwa: Francja (gdzie przez ponad 1,5 roku mieszkałam), Włochy, Hiszpania, Irlandia, Niemcy, Litwa, Czechy, Wielka Brytania, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra i Grecja. Najbliższy plan podróży: zachodnie wybrzeże Francji (czerwiec 2018)

Paryż - trochę inne spojrzenie

Choć o Paryżu napisałam już sporo, to jednak mam wrażenie, że po ostatnich dwóch miesiącach (pomieszkuję tu służbowo), mam trochę inne pode...

Najchętniej czytane