Blog turystyczny prezentujący sprawdzone pomysły na tanie zwiedzanie Europy.

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Paryż - magiczne Montmartre


Magicznych miejsc w Paryżu jest niezliczona ilość i pewnie każdy, kto przebywał w nim trochę dłużej ma swoje własne, ulubione i zupełnie dla siebie wyjątkowe. Jednym z moich jest wzgórze Montmartre na którego szczycie góruje Bazylika Sacré-Cœur.

Bazylika Sacré-Cœur
Bazylika, choć imponująca, nie jest (przynajmniej dla mnie) największą atrakcją tego miejsca. Z samego wzgórza roztacza się widok na cały Paryż, szczególnie urzekający o wschodzie słońca.

Ponadto, siedząc na schodach pod bazyliką (niestety często zatłoczonych), można podziwiać nie tylko panoramę miasta. W ciągu dnia, przy odrobinie szczęścia, natkniemy się tam na utalentowanego byłego piłkarza, żonglującego piłką w nietypowy sposób. Zaś w weekendowe, ciepłe wieczory posłuchamy coverów znanych piosenek w rewelacyjnym wydaniu. Co ciekawe, muzyk często spełnia życzenia słuchaczy w kwestii repertuaru. W związku z tym, jeśli trafimy na odpowiednie towarzystwo, świetna zabawa i miłe przeżycia akustyczne gwarantowane.

Żongler spod bazyliki Sacré-Cœur

Muzyk spod bazyliki Sacré-Cœur

Sama droga na szczyt jest równie interesująca i obfitująca w ciekawe widoki i miejsca warte obejrzenia. Zaczynając swoją wspinaczkę z Placu Pigalle, lub jeszcze wcześniej, ze stacji metra Blanche (przy Moulin Rouge), możemy pokusić się o odnalezienie takich perełek jak:
  • Café des 2 Moulins, gdzie pracowała filmowa Amelia (Rue Lepic nr 15)
  • Kino Studio 28, gdzie miały miejsce zamieszki w 1930 roku w związku z filmem "Złoty wiek" -"L'age d'Or" (Rue Tholozé nr 10)
  • Moulin de la Gallete, wybudowany w 1604 roku, uwieczniony przez Renoira (rue Lepic nr 38)
  • Le Bateau-Lavoir, pracownie artystów, gdzie niegdyś przebywali m.in. Picasso, Braque, Apolinaire, Max Jacob (la place Émile-Goudeau nr 13)
  • Musée de Montmartre, w którym znajdują się zbiory poświęcone historii dzielnicy, a także związanych z nią twórców; z okien muzeum można podziwiać m.in. winnice założone w 1933 roku (rue Cortot nr 12/14).
  • Muzeum Dalego, będące w posiadaniu ponad 300 prac artysty (rue Poulbot nr 11)
Café des 2 Moulins - miejsce pracy filmowej Amelii


Moulin de la Gallete

Widok z ulicy prowadzącej na szczyt Montmartre



Share:

czwartek, 5 kwietnia 2012

Paryż - najpopularniejsze atrakcje


Gargulec z katedry Notre Dame
Będąc w Paryżu, przynajmniej po raz pierwszy, nie sposób nie odwiedzić miejsc, o których słyszał chyba każdy. Wieża Eiffla, Łuk Triumfalny, katedra Notre Dame, Luwr, Wersal... Mimo tego, że są to miejsca najbardziej zatłoczone, nie ulega wątpliwości, że dobrze znaleźć się tam przynajmniej raz w życiu.

Istotną informacją jest fakt, że obywatele Unii Europejskiej, którzy nie ukończyli jeszcze 26 lat mogą zwiedzić większość paryskich atrakcji zupełnie za darmo! I nie ma w tej kwestii znaczenia czy jest się studentem, czy też nie. Wyjątkiem są np. Wieża Eiffla i wieża katedry Notre Dame, za wstęp do których i tak trzeba zapłacić, jednak wystarczy kupić bilet ulgowy, trochę tańszy. Natomiast Luwr, Wersal, Łuk Triumfalny, Les Invalides i wiele innych ważnych miejsc stoi przed młodymi otworem.

Dlatego też, jeśli nie pokonałeś jeszcze magicznej granicy 26. roku życia - nie wahaj się i jedź do Paryża, pókiś młody;). Jeśli jednak już trochę więcej wiosen masz za sobą i chcesz zajrzeć do najsłynniejszych miejsc miasta miłości, musisz niestety przygotować się na całkiem spore wydatki. Przykładowo, wstęp do Luwru kosztuje 9 €, do Wersalu 15€ (tylko do zamku), na Łuk Triumfalny 9€, wjazd na Wieżę Eiffla 14€... Nie ulega jednak wątpliwości, że warto!
Widok z Łuku Triumfalnego na Pola Elizejskie

Wskazówki:
  • W oczekiwaniu do windy na Wieżę Eiffla często spędzić można długie godziny. Jeśli jesteś umiarkowanie sprawny fizycznie, proponuję rozważenie wspięcia się na pierwsze dwa piętra. Zajmie to ok. pół godziny (lub nawet mniej), a zaoszczędzisz w ten sposób nie tylko czas, ale i kilka Euro. Na sam szczyt można dostać się jedynie za pomocą windy, ale i tak czekasz w tej samej kolejce, co osoby kupujące bilet od razu na wszystkie trzy piętra.
  • Do wejścia do Luwru również prowadzą gigantyczne kolejki. Warto skorzystać z mniej zatłoczonych wejść niż to przez piramidę: od 99 rue de Rivoli przez centrum handlowe Carrousel du Louvre lub bezpośrednio z metra. Jednak uwaga! Jeśli chcemy skorzystać z darmowego wejścia dla osób poniżej 26. roku życia, jedyną możliwością wstępu jest ten przez piramidę.
  • Raz do roku, we wrześniu mają miejsce "Journées du patrimoine". Warto rozważyć wybranie się do Paryża właśnie wtedy, gdyż nie tylko możliwe jest zwiedzenie wszystkich paryskich atrakcji za darmo, ale także dostanie się w miejsca zwykle niedostępne turystom - np. Assemblée nationale (francuski parlament) czy Pałac Elizejski (siedziba prezydenta).
  • Jeśli masz już więcej niż 26 lat i będziesz niestety musiał płacić za bilety wstępów, a planujesz odwiedzić kilka muzeów, dobrym rozwiązaniem wydaje się zakup Karty Muzealnej - Paris Museum Pass. Upoważnia ona nie tylko do zniżek, ale także do omijania kolejek przed wejściem. 
  • Mimo tego, że przed przekroczeniem magicznej granicy 26 lat masz prawo do wejść za darmo, w większości i tak musisz ustawić się w kolejce bo bilety, by otrzymać, po okazaniu dokumentu tożsamości, specjalną wejściówkę. Jedynie w Wersalu ustaw się od razu w kolejce do wejścia - zostaniesz wpuszczony z odpowiednim dokumentem.
Widok z ogrodów na Pałac w Wersalu
Trocadero ze szczytu Wieży Eiffla.

Sala obrad w Assemblée nationale

Share:

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Paryż - przewodnik praktyczny


Paryż, Wieża Eiffel'a. Widok z Trocadero.
Skoro przedstawiłam ostatnio bardzo podstawową wiedzę o tym, co robić, żeby podróżować ekonomicznie, czas na porady bardziej szczegółowe. Dziś przedstawię plan na nierujnujący porfela pobyt w Paryżu, przez wielu nazywanym miastem zakochanych.

Transport
Oczywiście zacząć należy od poszukiwania optymalnego transportu. Najbardziej odpowiedni wydaje się być samolot. Do Paryża drogą powietrzną dotrzemy z prawie wszystkich większych miast Polski - Warszawy, Katowic, Poznania, Krakowa, Wrocławia czy Gdańska. Kupując bilety z około 2-miesięcznym wyprzedzeniem możemy liczyć na ceny w okolicach 10-15w jedną stronę.
Oczywiście warto rozważyć, czy chcemy skorzystać z usług tanich lini lotniczych - Ryanair (z Krakowa i Wrocławia) lub Wizzair (ze wszystkich wymienionych miast) i wylądować na lotnisku w Beauvais, 85 km od Paryża, czy też zdecydujemy się na droższy LOT lub też Easyjet (z Krakowa) i dotrzemy od razu na paryskie lotnisko Charles'a de Gaulle'a.
Widok z brudnego okna samolotu Wizzair
Jest to decyzja o tyle warta przemyślenia, że przewoźnicy oferujący lądowanie w samym Paryżu też często mogą pochwalić się całkiem dobrymi cenami (ok. 300 zł w obie strony), a lecąc z nimi oszczędzimy na transferze autokarowym na trasie Beauvais-Paris (15 w jedną stronę), o czasie nie wspominając (ok. 1,5 godziny).
Co istotne, jeśli posługujemy się językiem francuskim w stopniu przynajmniej komunikatywnym, w przypadku lądowania na lotnisku w Beauvais, warto rozważyć skorzystanie z usług popularnego we Francji serwisu covoiturage. Umożliwia on znalezienie osoby, która w tym samym czasie co my przemieszcza się na tej samej trasie własnym samochodem i umówienie na wspólną podróż. Zwykle jest to opcja trochę tańsza, a i wygodniejsza. Zawsze można też po drodze uzyskać kilka cennych wskazówek na temat miejsca do którego się wybieramy od osoby przypuszczalnie znającej je trochę lepiej, a przynajmniej mieszkającej w kraju, w którym mamy zamiar spędzić najbliższy czas.

Zakwaterowanie
Niestety, czego by o Paryżu nie powiedzieć, na pewno nie można stwierdzić, że jest on tani. Jeśli z jakichś powodów nie chcemy (lub nie możemy, bo w tym mieście akurat o to stosunkowo trudno) skorzystać z portalu couchsurfing i przenocować na kanapie gościnnego Francuza/gościnnej Francuzki, polecam zastanowienie się nad ofertą stowarzyszenia polonijnego Cosmopolite Village. Proponuje ono noclegi w przystępnych cenach (zwykle zależnych od liczby osób), w samodzielnych studiach lub pokojach z łazienkami i dostępem do kuchni. Jest to spore ułatwienie biorąc pod uwagę ceny nie tylko w paryskich restauracjach, ale także fast-foodach.
Z drugiej jednak strony, warto zastanowić się nad noclegiem w 4-tej strefie (jednorazowy bilet do niej kosztuje 3,70 podczas gdy do trzech pierwszych 1,70). Jak łatwo obliczyć, zakładając, że będziemy poruszać się metrem tylko dwa razy dziennie, zapłacimy więcej o 4 euro/osobę/dzień niż mieszkając w trzech pierwszych strefach. Pewnym rozwiązaniem tego problemu jest zakupienie biletu tygodniowego, upoważniającego do nieograniczonej liczby przejazdów, który kosztuje 27,90 i jest honorowany w czterech pierwszych strefach. Jednak co istotne, jest on ważny jedynie od poniedziałku do niedzieli, zatem jeśli przyjeżdżamy w środku tygodnia przestaje być aż tak opłacalny.
Innym pomysłem jest nocleg w jednej z auberges de jeunesse lub zwykłym hostelu. Zwykle ceny w nich wahają się w granicach 25-30 (w najbardziej ascetycznej wersji), ale zaletą jest to, że często znajdują się w centrum miasta i jego ciekawych dzielnicach (np. na Montmartre).
Paryż, piknik na Polach Marsowych

Jedzenie
Zapewne marzeniem każdego turysty  jest skosztowanie specjałów kuchni regionu, do którego podróżuje. Jeśli jednak chcemy podróżować w wersji "ekonomicznej", w Paryżu jest to dość kłopotliwe. Liczne restauracje kuszą zapachami i wyglądem potraw, często jednak odstraszają ceną. Nie sprawdza się w tej kwestii reguła, że w centrum jest drożej niż na przedmieściach. Po prostu, jeśli nam zależy na zjedzeniu przynajmniej jednego prawdziwie francuskiego posiłku, lecz nie chcemy zrujnować się przy tym całkowicie, trzeba szukać... Wiele restauracji oferuje tzw. "menu turystyczne" w konkretnych godzinach. Raczej nie jest ono najlepszej jakości, ale przynajmniej można skosztować trzydaniowej kolacji w super-niskiej jak na Paryż cenie 10€.
Jeśli z kolei nasz apetyt jest nieokiełznany, warto zajrzeć do Flunch'a. Płacąc tylko raz (zwykle za mięso), możemy raczyć się nieograniczoną liczbą dodatków i korzystać z tylu "dokładek", ile tylko jesteśmy w stanie zjeść.
We Francji (nawet w Paryżu) na pewno nie zbankrutujemy na winach, serach, bagietkach, croissant'ach czy pain au chocolat, a tych specjałów zdecydowanie nie możemy sobie odmówić odwiedzając ten kraj.

To tyle w kwestii informacji przydatnych przy planowaniu pobytu w Paryżu. W kolejnej odsłonie - mini-przewodnik-subiektywny, czyli to, co moim zdaniem zdecydowanie nie powinno umknąć uwadze turysty w europejskiej stolicy mody wraz z kosztami biletów wstępu.
Share:

poniedziałek, 19 marca 2012

Turystyka niskobudżetowa w pigułce, czyli kilka rad, jak tanio zwiedzać Europę.


Wydawać by się mogło, że zwiedzanie europejskich miast, szczególnie stolic, jest przedsięwzięciem niezwykle kosztownym. Czy rzeczywiście tak jest?  To prawda, że średnie koszty dojazdów, zakwaterowania czy wyżywienia często przewyższają te, które ponieślibyśmy podczas wycieczki w naszym kraju. Jednak przy niewielkim wysiłku i znajomości języka obcego można je zminimalizować. Jak? Na wiele sposobów. Na tym blogu zamierzam prezentować te przeze mnie sprawdzone. W pierwszym poście - garść zupełnie podstawowych informacji o "turystyce niskobudżetowej".

Transport
Najpierw trzeba zastanowić się, jaki środek transportu jest dla nas najbardziej optymalny. W przypadku miast położonych stosunkowo blisko warto rozważyć dojazd samochodem, pociągiem lub autobusem. Ciekawą ofertę i częste promocje proponują przewoźnicy autokarowi tacy jak PolskiBus czy Simple Express.
Jeśli z kolei wybieramy się trochę dalej (np. Francja, Włochy, Hiszpania), to zwykle najwygodniejszym i najtańszym środkiem lokomocji okazuje się samolot. Kupując bilet z dużym wyprzedzeniem możemy skorzystać nie tylko z obniżek cen w tanich liniach lotniczych, ale też w tych tradycyjnych. Przed zakupem biletu polecam sprawdzić lokalizację lotniska docelowego i koszty dotarcia do celu wycieczki. Tanie linie często proponują lądowanie w odległości nawet 60 km od miasta, do którego chcemy dolecieć (np. Paryż-Beauvais, Mediolan-Bergamo), a opłata za transfer z lotniska może podwoić cenę biletu (10-15 euro w jedną stronę).
Przed wyjazdem dobrze jest też zorientować się, w jaki sposób funkcjonuje komunikacja miejska w danym mieście. W której strefie taryfowej zamieszkamy, czy istnieją bilety tygodniowe/kilkudniowe lub też specjalne karty upoważniające zarówno do przejazdów komunikacją miejską, jak i zniżek przy zakupie biletów wstępu do największych atrakcji – te wszystkie informacje pozwolą nie tylko zaoszczędzić, ale także rozplanować nasze wydatki.

Zakwaterowanie
Najbardziej ekonomiczną opcją jest skorzystanie z portali takich jak couchsurfing lub hospitalityclub, które umożliwiają kontakt z ludźmi z całego świata, gotowymi przenocować na przysłowiowej kanapie gości z innych krajów, zupełnie za darmo. Choć jest to niezwykle interesująca perspektywa, oczywiście nie każdemu musi odpowiadać.
Jeśli z różnych względów preferujemy nocleg bardziej niezależny, wystarczy trochę poszukać, by znaleźć alternatywę dla drogich hoteli. Campingi, apartamenty (wynajmowane np. przez organizacje polonijne), promocje na portalach służących do rezerwacji hoteli online to tylko niektóre pomysły na tańsze, choć wcale nie gorsze wyjazdowe lokum.

Planowanie, planowanie i jeszcze raz planowanie.
Koszty zwiedzania czy wyżywienia również można ograniczyć pod warunkiem zdobycia odpowiednich informacji jeszcze w Polsce. Dobrze jest zorientować się, komu przysługują zniżki na bilety wstępów, a dla kogo są one zupełnie darmowe i na podstawie jakich dokumentów (w niektórych krajach UE niezbędny jest dowód osobisty dla osób poniżej 26 roku życia, w innych legitymacja, np. uczniowska lub studencka), jakie bilety łączone są najbardziej opłacalne i które restauracje serwują smaczne i niedrogie obiady. Kopalnią takich informacji są fora internetowe, blogi czy też portale poświęcone turystyce.
            Bez wątpienia samodzielne organizowanie zagranicznych wojaży wiąże się z pewnym ryzykiem, jednakże daje ogromną satysfakcję i poczucie niezależności. Dlaczego więc nie spróbować? Kolejnymi wpisami postaram się Wam udowodnić, że warto!

Share:

O mnie

Moje zdjęcie
Pasjonatka podróży i języków obcych. Na co dzień sporo pracuję (w korporacji i w ngo), studiuję też podyplomowo, ale postanowiłam jeszcze znaleźć czas na pisanie bloga, który powstał dawno temu, ale świeci pustkami. Czas to zmienić! Moje ulubione europejskie kierunki: Puglia (południe Włoch) i północ Sycylii. Odwiedzane w ostatnich latach europejskie państwa: Francja (gdzie przez ponad 1,5 roku mieszkałam), Włochy, Hiszpania, Irlandia, Niemcy, Litwa, Czechy, Wielka Brytania, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra i Grecja. Najbliższy plan podróży: zachodnie wybrzeże Francji (czerwiec 2018)

Paryż - trochę inne spojrzenie

Choć o Paryżu napisałam już sporo, to jednak mam wrażenie, że po ostatnich dwóch miesiącach (pomieszkuję tu służbowo), mam trochę inne pode...

Najchętniej czytane