Choć pieszą wędrówkę do Santiago de Compostela rozpoczęłam w Cudillero, udało mi się zwiedzić jeszcze trzy miasta, które na trasie pojawiają się wcześniej, a są niewątpliwie warte zobaczenia - Bilbao, Santander i Oviedo. Podejrzewam, że pomiędzy nimi można znaleźć jeszcze mnóstwo perełek, zatem jeśli tylko zamierzacie wybrać się na Camino del Norte i macie możliwość wzięcia urlopu dłuższego niż 2 tygodnie (tyle mniej więcej trzeba, by w spokojnym tempie przejść 300 km) - nie wahajcie się i zaczynajcie swoje Camino wcześniej. :)
Bilbao
Do Bilbao dotarliśmy już na koniec całej wyprawy. Po przybyciu do Santiago, dwudniowym odpoczynku i regeneracji trzeba było zacząć myśleć o powrocie do Polski. A samolot wylatywał z Santandera. Jeden z naszych znajomych zaś miał wylot tego samego dnia, tyle, że z Bilbao. Wstępny plan był taki, żeby pojechać do Santandera (bo bliżej) i tam się w dniu wylotu pożegnać. Na zmianę decyzji miało wiele czynników, ale przede wszystkim - Santander już widziałam, poza tym są tam tanie loty i można w każdej chwili wrócić, a Bilbao?
Tak też "wylądowaliśmy" w jednym z bardziej urokliwych hiszpańskich miasteczek. Choć nie mieliśmy zbyt dużo sił, by wszystko pozwiedzać (mnie po całej nocy w autobusie i ostatnich intensywnych dniach spektakularnie spuchły kostki i musiałam się oszczędzać), udało nam się dotrzeć w dwa wspaniałe miejsca - wzgórze widokowe i katedrę św. Jakuba, na której dziedzińcu (?) rosły pomarańcze. :)
|
Bilbao |
|
Bilbao |
|
Bilbao |
|
Katedra Santiago w Bilbao |
|
Katedra Santiago w Bilbao |
Santander
To tutaj rozpoczęła się cała przygoda z Camino. Jest to chyba jedno z wygodniejszych połączeń lotniczych do północnej Hiszpanii z Polski. I jedno z najtańszych! Często można upolować bilety za ok. 100 zł w obie strony. Choć spędziłam tam raptem kilka godzin, bo na dłużej planowałyśmy zatrzymać się w drodze powrotnej - na pewno tam wrócę.
|
Santander |
|
Santander |
|
Santander |
Oviedo
Przeurocze miasteczko, które znajduje się na alternatywnej trasie Camino del Norte. Można stąd również rozpocząć trasę Camino Primitivo. Zdecydowanie polecam. Był to nasz pierwszy dzień w Hiszpanii, do Oviedo przyjechałyśmy autobusem z Santandera (bezpośrednie i szybkie połączenie).
Wtedy jeszcze miałam duuuuużo sił na eksplorację miasta, więc sporo włóczyłyśmy się po mieście, bez planu, znajdując takie perełki jak pomnik Woody'ego Allen'a czy pomnik starszej pani, która spędziła ostatnie lata życia chodząc po parku i fotografując spacerowiczów (historia zasłyszana od dziadka, który opowiadał ją swojemu synowi).
Wtedy też pierwszy raz pokosztowałyśmy asturyjskiego cydru!
|
Oviedo |
|
Pomnik starszej pani, która fotografowała spacerowiczów w parku w Oviedo |
|
Jedna z uliczek w centrum miasta, Oviedo |
|
Katedra w Oviedo - to tutaj zakupiłyśmy paszporty pielgrzyma, które potem towarzyszyły nam na co dzień. Pieczątki w nich zebrane są teraz kopalnią wspomnień. :) |
|
Oviedo - pomnik Woody'ego Allena |
0 komentarze:
Prześlij komentarz