Blog turystyczny prezentujący sprawdzone pomysły na tanie zwiedzanie Europy.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Paryż - przewodnik praktyczny


Paryż, Wieża Eiffel'a. Widok z Trocadero.
Skoro przedstawiłam ostatnio bardzo podstawową wiedzę o tym, co robić, żeby podróżować ekonomicznie, czas na porady bardziej szczegółowe. Dziś przedstawię plan na nierujnujący porfela pobyt w Paryżu, przez wielu nazywanym miastem zakochanych.

Transport
Oczywiście zacząć należy od poszukiwania optymalnego transportu. Najbardziej odpowiedni wydaje się być samolot. Do Paryża drogą powietrzną dotrzemy z prawie wszystkich większych miast Polski - Warszawy, Katowic, Poznania, Krakowa, Wrocławia czy Gdańska. Kupując bilety z około 2-miesięcznym wyprzedzeniem możemy liczyć na ceny w okolicach 10-15w jedną stronę.
Oczywiście warto rozważyć, czy chcemy skorzystać z usług tanich lini lotniczych - Ryanair (z Krakowa i Wrocławia) lub Wizzair (ze wszystkich wymienionych miast) i wylądować na lotnisku w Beauvais, 85 km od Paryża, czy też zdecydujemy się na droższy LOT lub też Easyjet (z Krakowa) i dotrzemy od razu na paryskie lotnisko Charles'a de Gaulle'a.
Widok z brudnego okna samolotu Wizzair
Jest to decyzja o tyle warta przemyślenia, że przewoźnicy oferujący lądowanie w samym Paryżu też często mogą pochwalić się całkiem dobrymi cenami (ok. 300 zł w obie strony), a lecąc z nimi oszczędzimy na transferze autokarowym na trasie Beauvais-Paris (15 w jedną stronę), o czasie nie wspominając (ok. 1,5 godziny).
Co istotne, jeśli posługujemy się językiem francuskim w stopniu przynajmniej komunikatywnym, w przypadku lądowania na lotnisku w Beauvais, warto rozważyć skorzystanie z usług popularnego we Francji serwisu covoiturage. Umożliwia on znalezienie osoby, która w tym samym czasie co my przemieszcza się na tej samej trasie własnym samochodem i umówienie na wspólną podróż. Zwykle jest to opcja trochę tańsza, a i wygodniejsza. Zawsze można też po drodze uzyskać kilka cennych wskazówek na temat miejsca do którego się wybieramy od osoby przypuszczalnie znającej je trochę lepiej, a przynajmniej mieszkającej w kraju, w którym mamy zamiar spędzić najbliższy czas.

Zakwaterowanie
Niestety, czego by o Paryżu nie powiedzieć, na pewno nie można stwierdzić, że jest on tani. Jeśli z jakichś powodów nie chcemy (lub nie możemy, bo w tym mieście akurat o to stosunkowo trudno) skorzystać z portalu couchsurfing i przenocować na kanapie gościnnego Francuza/gościnnej Francuzki, polecam zastanowienie się nad ofertą stowarzyszenia polonijnego Cosmopolite Village. Proponuje ono noclegi w przystępnych cenach (zwykle zależnych od liczby osób), w samodzielnych studiach lub pokojach z łazienkami i dostępem do kuchni. Jest to spore ułatwienie biorąc pod uwagę ceny nie tylko w paryskich restauracjach, ale także fast-foodach.
Z drugiej jednak strony, warto zastanowić się nad noclegiem w 4-tej strefie (jednorazowy bilet do niej kosztuje 3,70 podczas gdy do trzech pierwszych 1,70). Jak łatwo obliczyć, zakładając, że będziemy poruszać się metrem tylko dwa razy dziennie, zapłacimy więcej o 4 euro/osobę/dzień niż mieszkając w trzech pierwszych strefach. Pewnym rozwiązaniem tego problemu jest zakupienie biletu tygodniowego, upoważniającego do nieograniczonej liczby przejazdów, który kosztuje 27,90 i jest honorowany w czterech pierwszych strefach. Jednak co istotne, jest on ważny jedynie od poniedziałku do niedzieli, zatem jeśli przyjeżdżamy w środku tygodnia przestaje być aż tak opłacalny.
Innym pomysłem jest nocleg w jednej z auberges de jeunesse lub zwykłym hostelu. Zwykle ceny w nich wahają się w granicach 25-30 (w najbardziej ascetycznej wersji), ale zaletą jest to, że często znajdują się w centrum miasta i jego ciekawych dzielnicach (np. na Montmartre).
Paryż, piknik na Polach Marsowych

Jedzenie
Zapewne marzeniem każdego turysty  jest skosztowanie specjałów kuchni regionu, do którego podróżuje. Jeśli jednak chcemy podróżować w wersji "ekonomicznej", w Paryżu jest to dość kłopotliwe. Liczne restauracje kuszą zapachami i wyglądem potraw, często jednak odstraszają ceną. Nie sprawdza się w tej kwestii reguła, że w centrum jest drożej niż na przedmieściach. Po prostu, jeśli nam zależy na zjedzeniu przynajmniej jednego prawdziwie francuskiego posiłku, lecz nie chcemy zrujnować się przy tym całkowicie, trzeba szukać... Wiele restauracji oferuje tzw. "menu turystyczne" w konkretnych godzinach. Raczej nie jest ono najlepszej jakości, ale przynajmniej można skosztować trzydaniowej kolacji w super-niskiej jak na Paryż cenie 10€.
Jeśli z kolei nasz apetyt jest nieokiełznany, warto zajrzeć do Flunch'a. Płacąc tylko raz (zwykle za mięso), możemy raczyć się nieograniczoną liczbą dodatków i korzystać z tylu "dokładek", ile tylko jesteśmy w stanie zjeść.
We Francji (nawet w Paryżu) na pewno nie zbankrutujemy na winach, serach, bagietkach, croissant'ach czy pain au chocolat, a tych specjałów zdecydowanie nie możemy sobie odmówić odwiedzając ten kraj.

To tyle w kwestii informacji przydatnych przy planowaniu pobytu w Paryżu. W kolejnej odsłonie - mini-przewodnik-subiektywny, czyli to, co moim zdaniem zdecydowanie nie powinno umknąć uwadze turysty w europejskiej stolicy mody wraz z kosztami biletów wstępu.
Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
Pasjonatka podróży i języków obcych. Na co dzień sporo pracuję (w korporacji i w ngo), studiuję też podyplomowo, ale postanowiłam jeszcze znaleźć czas na pisanie bloga, który powstał dawno temu, ale świeci pustkami. Czas to zmienić! Moje ulubione europejskie kierunki: Puglia (południe Włoch) i północ Sycylii. Odwiedzane w ostatnich latach europejskie państwa: Francja (gdzie przez ponad 1,5 roku mieszkałam), Włochy, Hiszpania, Irlandia, Niemcy, Litwa, Czechy, Wielka Brytania, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra i Grecja. Najbliższy plan podróży: zachodnie wybrzeże Francji (czerwiec 2018)

Paryż - trochę inne spojrzenie

Choć o Paryżu napisałam już sporo, to jednak mam wrażenie, że po ostatnich dwóch miesiącach (pomieszkuję tu służbowo), mam trochę inne pode...

Najchętniej czytane